• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Wszystko czego potrzebujesz ;-)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Skrzynka z narzędziami nr 2: psychologia...


Ewolucja ukształtowała nasze systemy kojarzeniowe jako odpo­wiedź na problemy wynikające z trybu życia naszych dalekich przodków. Dlatego musimy (a) odtworzyć specyfikę tych proble­mów; (b) na tej podstawie ustalić statystycznie istotne sposoby ich rozwiązywania, a zatem przewidywania nieoczywistych cech kon­stytutywnych tych problemów; (c) ustalić, czy istnieją ekspery­mentalne lub neurofizjologiczne dowody funkcjonowania od­powiednich systemów kojarzeniowych; i (d) określić kierunek ewolucji opisanego przez psychologów wyspecjalizowanego syste­mu z innych systemów i odpowiedzieć na pytanie, czy dawał on przewagę posiadającym go jednostkom.

Te ograniczenia uzmysławiają nam, dlaczego psychologia ewolucjonistyczna stawia dopiero pierwsze kroki. Nie sposób zadowo­lić się stwierdzeniem, że człowiek posiada pewną zdolność (np. umiejętność czytania i pisania), i dopisaniem historii, która uczy­ni ją zdolnością „przystosowawczą" (komunikacja pisemna ewolu­owała, dlatego że jest bardzo praktyczna). Czytanie i pisanie nie wymagają swoistego systemu mózgowego, ale wykorzystują syste­my, które służyły nam od zarania dziejów i do dziś służą do innych celów (rozpoznawania obrazu, podziału słów na sylaby, kontroli motorycznej nad dłonią i nadgarstkiem itp.).

Jest oczywiste, że w pewnych dziedzinach funkcjonowanie na­szych systemów kojarzeniowych to wynik ewolucji, ponieważ dokonywane przez nas wybory mają bezpośredni wpływ na możli­wość przetrwania i zachowania gatunku. Zajmujący się psycholo­gią ewolucjonistyczną Don Symons i David Buss zgromadzili różne­go rodzaju dane na temat rozmaitych aspektów psychologii seksualnej człowieka: doboru partnera, walorów decydujących o atrakcyjności jednostki, jej wiarygodności jako partnera w sta­łym związku i jako potencjalnego rodzicai.


Życie naszych przodków było pełne niebezpieczeństw, grożą­cych nie tylko ze strony widocznych drapieżników, ale także wszel­kiego rodzaju trucizn, wirusów i innych mikrobów. Żywność zdo­byta przez zbieraczy i łowców była w pełni naturalna, to znaczy -niezbyt zdrowa. Wiele roślin zawiera toksyny, o padlinie lepiej nie wspominać. Także zwierzęta przenoszą patogeny, które łatwo do­stosowują się do warunków organizmu ludzkiego. Ryzyko żywie­niowe jest szczególnie wysokie w przypadku gatunków „wszystkożernych", takich jak człowiek, który je różnorodne pokarmy i przystosowuje się do nowego środowiska, zmieniając dietę. Te gatunki powinny zatem być chronione nie tylko przez system im­munologiczny, muszą mieć także swoistą zdolność adaptacji po­znawczej, umożliwiającą minimalizowanie ryzyka zarażenia i za­każenia. Szczury, również wszystkożerne, zbliżają się do nowej żywności z największą ostrożnością i błyskawicznie wykrywają związek między chorobami a tym, co jadły, o wiele skuteczniej niż inne korelacje, nie mające nic wspólnego z pożywieniem, co dowo­dzi, że system odpowiedzialny za te skojarzenia jest ściśle wyspe­cjalizowany.

Także ludzie posiadają zdolność adaptacji poznawczej w tej dziedzinie. Małe dzieci gotowe są próbować wszystkiego, co poda im do jedzenia znajoma osoba, i w ten sposób łatwiej dostosowują się do lokalnych tradycji. Potem stają się ostrożniejsze, dzięki cze­mu nie połykają już substancji zagrażających zdrowiu i życiu. Cię­żarne kobiety czują wstręt do pewnych pokarmów, przede wszyst­kim bogatych w toksyny i szkodliwych dla rozwijającego się w ich łonie płodu. Żywność nie jest oczywiście jedynym zagrożeniem dla zdrowia. Kontakt z rozkładającymi się zwłokami, z osobami ranny­mi lub chorymi, przedostanie się do przewodu pokarmowego feka­liów lub ziemi to kolejne sytuacje, których z oczywistych przyczyn nauczyliśmy się unikać w procesie ewolucjiii.


Wydaje się, że umysł ludzki jest wyposażony w swoisty system kojarzeniowy, odnoszący się do tego rodzaju sytuacji i wyzwalają­cy silne reakcje emocjonalne już na wzmiankę o jednej z tych moż­liwości. Psycholog Paul Rozin badał „psychologię wstrętu", jej związki z preferencjami żywieniowymi i ryzykiem zakażenia. Wy­kazał, że system kojarzeniowy „zakażenia" podlega ścisłym regułom. Po pierwsze, zakłada, że źródło zagrożenia nie musi być widoczne; czynniki toksyczne były niewykrywalne aż do wynalezienia mikro­skopu. Po drugie, nawet ograniczony kontakt z czynnikiem szkodli­wym, choćby bardzo krótkotrwały, naraża na pełne ryzyko. Innymi słowy, nie ma związku między dawką a skutkiem. Substancje szkodliwe nie tracą swych właściwości poprzez rozcieńczenie. I wreszcie po trzecie, wszelki kontakt ze źródłami skażenia może przynieść podobne skutki, choć połknięcie (lub idea połknięcia) wywołuje najsilniejsze emocjeiii.

Te założenia są swoiste dla omawianej dziedziny. System koja­rzeniowy „zakażenia" może wydać się przesadnie ostrożny. Niektó­rzy uczestnicy eksperymentu Rozina odmawiali na przykład picia ze szklanki, w której znalazł się prusak, nawet jeśli tę szklankę zdezynfekowano. Ale systemem zawsze kierują reguły odnoszące się do warunków życia przodków, a więc do czasów, kiedy dezyn­fekcja nie istniała.

i O doborze partnera seksualnego: D. Buss, Sex differences in human mate preferen­ces: Evolutionary hypotheses tested in 37 cultures, „Behavioral and Brain Sciences" 12, 1989, s. 1-49; D. Symons, The evolution of human sexuality, Oksford University Press, New York 1979. O zazdrości: D. Buss, The dangerous passion: Why jealousy is as neces­sary as love and sex, Free Press, Nowy Jork 2000.

O ewolucjonistycznej interpretacji zabójstwa: M. Daly i M. Wilson, Homicide, Aldine Nowy Jork 1988. O ewolucjonizmie: D. LeCroy i P. Molier (red.), Evolutionary perspec­tives on human reproductive behavior, New York Academy of Sciences, Nowy Jork 2000.

ii O unikaniu pewnych pokarmów: J. Garcia i R. Koelling, Relations of cue to con­sequence in avoidance learning, „Psychonomic Science" 4, 1966, s. 123-124. O jego związku z ciążą: M. Profet, Pregnancy sickness as adaptation: A deterrent to maternal in­gestion of teratogens. W: The adapted mind: Evolutionary psychology and the generation of culture, red. J. Barków, L. Cosmides i J. Tooby, Oxford University Press, Nowy Jork 1993.


iii P. Rozin, The evolution, op. cit.; P. Rozin, J. Haidt i C.R. McCauley, Disgust, [w:] Handbook of emotions, s. 69-73. Red. M. Lewis i J.M. Haviland, Guildford, Nowy Jork 1993.

24 lutego 2008   Komentarze (4)
Sergiusz
26 sierpnia 2010 o 09:51
No powiem Ci, że ciekawa ta psychologia...
wow gold
17 grudnia 2009 o 08:28
I wreszcie po trzecie, wszelki kontakt ze źródłami skażenia może przynieść podobne skutki, choć połknięcie (lub idea połknięcia) wywołuje najsilniejsze emocje!
wow gold
17 grudnia 2009 o 08:22
x1217Wydaje się, że umysł ludzki jest wyposażony w swoisty system kojarzeniowy, odnoszący się do tego rodzaju sytuacji i wyzwalają­cy silne reakcje emocjonalne już na wzmiankę o jednej z tych moż­liwości.
Sylwia
24 lutego 2008 o 18:05
Natalia 17:19:37
teras moge pisac<chatownik>
Natalia 17:20:31
jestes
SyLwIa 17:20:43
no
Natalia 17:21:00
i co
SyLwIa 17:21:06
co co
Natalia 17:22:00
na co muwil lekarz
SyLwIa 17:22:27
to narazie moze byc wirus!!
SyLwIa 17:22:38
ccczy cos takiego
Natalia 17:23:31
ha ma wirusa
SyLwIa 17:23:43
dokladnie jeszcze nie wiem!!
Natalia 17:24:27
ha niewie <radocha>
SyLwIa 17:24:47
hahaha naprawde jestes smieszny
Natalia 17:25:17
no<hahaha>
SyLwIa 17:25:36
jak............. nie dokoncze
SyLwIa 17:25:57
jest moja MUM??
Natalia 17:26:39
nie niema twojej mum<hahaha>
SyLwIa 17:26:49
a ty co rana cie nie boli<wysmiewacz><dokuczacz>
SyLwIa 17:26:55
hahaha

Dodaj komentarz

Cahil | Blogi