• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Wszystko czego potrzebujesz ;-)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

...

Zasłoniłam się, ukryłam pod maską obojętności, schowałam za tym pozorem.
Przez chwilę była chyba zaskoczona, że nie jestem przezroczysta, że nie może mnie przejrzeć na wskroś, ale szybko się z tego otrząsnęła, szybciej niż ja.
- No dobrze - powiedziała cierpko i uśmiechnęła się raczej do siebie samej niż do mnie. - Do rzeczy. W liście dała mi pani do zrozumienia, że ma zastrzeżenia co do zlecenia, jakie pani zaproponowałam.
- No tak, to znaczy...
Mówiła dalej, jakby nie zauważyła, że jej przerwałam.
- Mogę pani zaoferować podniesienie miesięcznego uposażenia i końcowego honorarium.
Oblizałam wargi, szukając odpowiednich słów. Zanim zdążyłam się odezwać, zza przyciemnionych szkieł panna Winter zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głów, ogarniając równo przyciętą brązową grzywkę, prostą spódnicę i granatowy sweterek. Nie czekając na moją odpowiedź, uśmiechnęła się z politowaniem.
- Ale dbanie o korzyści finansowe najwyraźniej nie leży w pani naturze. Niebywałe. -Jej ton był oschły. - Pisałam o ludziach, którym nie zależy na pieniądzach, ale nigdy się nie spodziewałam, że spotkam kogoś takiego. - Oparła się na poduszkach. - Sądzę więc, że problem dotyczy niezależności. Ludzie, w których życiu brak równowagi, jaką daje zdrowa miłość do pieniędzy, mają przeraźliwą obsesję osobistej niezależności. Machnęła ręką, zbywając moje słowa, zanim je wypowiedziałam.
01 listopada 2007   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Cahil | Blogi